Recenzja MOZA AirCross 2
W naszej pracy od dłuższego czasu używamy gimbali wymiennie z mechanicznymi stabilizatorami obrazu glidecam. Przez te kilka lat przez nasze ręce przewinęło się większość produktów obecnych na polskim rynku, DJI, FeiyuTech, Zhiyun-Tech, a teraz również i Moza.
Gimbal Moza AirCross 2 otrzymaliśmy na testy od firmy Foto-Technika, dystrybutora Moza w Polsce.
Zawartość opakowania:
W walizce z twardej pianki, poza stabilizatorem znajdziemy baterię, rozkładany statyw pełniący funkcję rękojeści, wspornik L w standardzie Arca, oraz płytkę do mocowania aparatu kompatybilną z Manfrotto 501PL. Jest też mały futerał z przewodami do komunikacji z aparatem oraz wspornik obiektywu.
Nie ma tutaj ładowarki, ale zastosowany akumulator posiada gniazdo USB-C dzięki czemu możemy go ładować za pomocą dowolnej ładowarki do telefonu. Ładowanie do pełna trwa ok. 1,5h.
Podczas kilku godzin pracy ze stabilizatorem poziom naładowanie spadł jedynie o 1 kreskę, także deklarowane przez producenta 12h pracy wydaje się prawdopodobne.
Konstrukcja stabilizatora jest podobna do wielu innych dostępnych na rynku, z silnikiem osi roll ustawionym pod kątem dla lepszej widoczności wyświetlacza aparatu. Jednak w odróżnieniu do wielu konkurentów AirCross 2 posiada wspomniany już wcześniej dedykowany akumulator którego wymiana jest znacznie szybsza niż ogniw litowo-jonowych 18650.
Wyważenie stabilizatora trwa mniej więcej tyle ile w przypadku innych konstrukcji, wszystkie elementy regulacyjne posiadają naniesioną podziałkę, dzięki czemu możliwe jest szybsze wyważenie przy zmianie obiektywu i aparatu.
Wielką zaletą stabilizatora jest wbudowany ekran OLED oraz możliwość wykonania kalibracji oraz zmiany nastaw bezpośrednio z menu obsługiwanego za pomocą przycisków. Jest to pierwszy stabilizator którego nie musiałem podłączać do komputera lub parować z komórką. Użytkownicy zainteresowani funkcją timelapse czy zdalnego sterowania mają do dyspozycji aplikację na androida lub IOS, ale podejrzewam że dla większości osób będzie ona zbędna.
Bardzo przydatną funkcją jest możliwość szybkiej zmiany prędkości pracy stabilizatora za pomocą pokrętła pod joystickiem. Pokrętło z boku stabilizatora można zaprogramować do poruszania dowolną osią, ja używałem go do sterowania osi roll. Za pomocą przycisków można zablokować szybko dowolną z osi.
Pracę stabilizatora sprawdziłem wykonując ujęcia apartamentów „W Drzewach” w Nałęczowie, które mieliśmy okazje odwiedzić pod koniec roku.
Aparat użyty do nakręcenia tego filmu to Canon R z obiektywem 17-40 4L. Sprawdzałem również pracę stabilizatora z Sonym a7III, nie ma problemu z wyważeniem go nawet z adapterem sigma mc-11 oraz ciężkim i długim obiektywem Sigma 18-35 1.8. W przypadku tego zestawu konkurencyjny Weebill Lab od Zhiyun-Techa nie dawał się wyważyć z powodu zbyt małej ilości miejsca na aparat.
Podsumowując, mogę napisać że AirCross 2 wypada bardzo dobrze na tle swoich konkurentów, oferuje stabilizację na wysokim poziomie, jest lekki i daje możliwość zamontowania większości aparatów dostępnych na rynku, nawet z cięższymi obiektywami.